Mateuszek Żukowski
Każdego dnia na świecie znikają ludzie. A dokładniej, ich rodziny i znajomi tracą z nimi kontakt, bo dla świata oni nigdy nie zginą. Przecież gdzieś są. Żywi lub martwi, ale są.
Pierwszy wpis na tym blogu poświęcony jest sprawie, która jest dla mnie szczególnie ważna, ponieważ dotyczy chłopca, w którego poszukiwanie zaangażowałam się osobiście.
Pan Andrzej z córką Martynką w pobliżu miejsca, gdzie znaleziono ubranie Mateuszka |
Państwo Żukowscy wrócili do domu państwa J. i zaczęli dopytywać o chłopców, których nie zastali w domu ich dziadka. Mama dzieci powiedziała, że już śpią, ale po awanturze, którą wszczął pan Andrzej, pani J. przyprowadziła chłopców. Nie wyglądali na zaspanych, ani nawet na śpiących. Chłopcy byli brudni, szczególnie widoczne były zabrudzenia stóp. Nikt nie kładzie dzieci spać w takim stanie. Po co zatem pani J. kłamała?Po tym, jak pan Andrzej zgłosił znalezienie ubrania syna nad rzeką, nurkowie przeczesali dno rzeki 17-krotnie. W większości było to robione na prośbę rodziców Mateuszka. Po Mateuszu nie było śladu.
Mateuszka szukali nurkowie |
Szukał go również ojciec |
https://zrzutka.pl/y8pzwt
https://newsbook.pl/2016/04/24/mateusz-wola-spod-ziemi/
OdpowiedzUsuń